Sytuacja w Izraelu się zaognia. Scenariusz ewakuacji Żydów z Bliskiego Wschodu coraz bliżej realizacji?

Teoria, wedle której Żydzi mają masowo ewakuować się z Izraela i zaludnić nasz nieszczęśliwy kraj towarzyszy nam od lat. Takie pojęcia jak Polin czy Judeopolonia są u nas na porządku dziennym i można powiedzieć, że stały się częścią internetowej popkultury. Najczęściej odnoszą się one po prostu do wyjątkowej pozycji, jaką w naszym państwie piastują właśnie Żydzi, ale ten ich pęd do rządzenia w, bądź co bądź, odległym od Izraela kraju daje do myślenia, bo rzeczywiście wygląda to tak, jakby chcieli zorganizować u nas optymalne warunki dla swojej egzystencji. Informacje o konieczności przeprowadzki Żydów z Palestyny co jakiś czas wypływają na różnych portalach. Wśród argumentów dla tego exodusu na czoło wysuwa się ten o niemożności koegzystencji Izraelitów z islamskimi narodami, ale pojawiają się też inne, na przykład: niewystarczające zasoby wody pitnej czy niesprzyjający klimat. Jakikolwiek nie byłby prawdziwy powód, na pewno scenariusz ewakuacji żydowskiego „lotniskowca” z morza Bliskiego Wschodu jest opcją rozważaną przez decydentów z Izraela. W kontekście ostatnich wydarzeń zaogniających konflikt między Palestyńczykami a Izraelitami cała sprawa staje się coraz bardziej aktualna. Uważam, że typowanie Polski jako nowego azylu „narodu wybranego” nie jest bezzasadne. Wymieńmy kilka przesłanek, które mogłyby wskazywać na właśnie takie rozwiązanie:

1) fenomen Gazety Wyborczej – żydowskiej gazety dla Polaków założonej przez Adama Michnika alias Szechtera, funkcjonującej nieprzerwanie od 1989r. i pobierającej dotacje od wszystkich warszawskich rządów. Jej siła oddziaływania wśród kręgów władzy jest niewspółmierna do stosunkowo niewielkich nakładów wydawniczych. Polscy decydenci z jakiś względów czują się w obowiązku ustosunkowywać się do wszystkich zarzutów wysuwanych im przez tę gazetę.

2) polityka spychania odpowiedzialności za mordowanie Żydów w czasie II WŚ na Polaków i wymuszanie na Polsce odszkodowań w postaci restytucji mienia bezspadkowego na terenach byłej Rzeczpospolitej mających trafić w ręce żydowskie. Organizacje żydowskie takie jak B’nai B’rith doprowadziły do przeforsowania ustawy 447 w USA, która daje tym roszczeniom umocowanie w amerykańskim prawodawstwie. Wartość nieruchomości mających przejść w ręce żydowskie na terenie państwa warszawskiego została oszacowana na ok. 300 mld dolarów.

3) serwilizm polskich władz wszystkich ugrupowań względem Żydów w Polsce. Takie postacie jak Jonny Daniels, Michael Schudrich dyktują politykom jak mają się zachować i co przegłosować. Mamy do czynienia z faktycznym dopasowywaniem polskiego ustawodawstwa do „życzeń” żydowskich prominentów. Przejawem serwilizmu jest również uczestniczenie polskich dygnitarzy w żydowskich rytuałach religijnych.

4) organizowane corocznie wycieczki młodych Żydów do Polski związane z upamiętnianiem żydowskich ofiar nazizmu i połączone z edukacją anty-polską. Są one obstawiane przez uzbrojone izraelskie służby, co de facto wiąże się z eksterytorialnością obiektów służących przybyszom z Izraela.

5) bezproblemowe (od ręki, bez żadnych wymogów) wręczanie Izraelitom polskiego obywatelstwa i duże zainteresowanie polskimi dokumentami wśród ludności żydowskiej. Z roku na rok zwiększa się liczba polskich obywatelstw udzielanych Żydom przez polskie ambasady, mowa tu o liczbach rzędu 3,5 – 4 tys. rocznie.

6) przejmowanie przez izraelską spółkę Tahal/Eko-Wark ujęć zaopatrujących polską ludność w wodę pitną

7) fundacje i ośrodki, finansowane głównie z polskich podatków, promujące pro-żydowską i anty-polską wizję historii i sugerujące rozwiązania prawne mające przeciwdziałać „antysemityzmowi”, np. muzeum Polin.

8) obecność w Polsce wojsk amerykańskich bez bliżej określonego celu operacyjnego. Hipotetycznie mogą mieć zadanie zabezpieczenia przyjazdu i ulokowania Żydów w Polsce.

9) tryumfalny taniec Żydów na lotnisku Chopina 21.04.2021r. – Co takiego świętowali? (https://www.youtube.com/watch?v=nckafYDcJGY)

To wszystko świadczy o wyjątkowej pozycji Żydów w Polsce oraz o dużym zainteresowaniu przejawianym przez środowiska żydowskie względem naszego kraju. Nie powiedziałbym, że są to dowody na to, że Żydzi, jako naród, planują przenieść się do Polski. Są to jedynie przesłanki, poszlaki, które mogłyby taki scenariusz sugerować. Nie starcza mi wyobraźni, żeby zobrazować sobie przyjazd i osiedlenie milionów Żydów w Polsce. Musiałaby to być ogromna akcja logistyczna. Ponadto trzeba by też zorganizować jakieś mieszkania dla nowych imigrantów. Nie da się tego zrobić na pstryknięcie palcami. Chociaż z drugiej strony, czy nie temu mają służyć bezprawne roszczenia wysuwane względem pożydowskich nieruchomości w naszym kraju? A może chodzi o to, żeby przejąć mieszkania za pośrednictwem banków, które coraz częściej zajmują posiadłości niewypłacalnych Polaków? Na razie trudno odpowiedzieć na te pytania, jednak sytuacja jest coraz bardziej dynamiczna, zarówno u nas w Polsce, jak i tam, w Izraelu. Myślę, że już niedługo podjęte zostaną ostateczne decyzje, które dadzą nam odpowiedź na wiele pytań. Tak szczerze, to nie wiem, co mógłby hipotetyczny przyjazd Żydów oznaczać dla nas, Polaków. Czy faktyczna Judeopolonia byłaby dużo gorsza od obecnej masońskiej republiki? Ciężko stwierdzić.

Na koniec krótka refleksja odnośnie narodu żydowskiego. Pismo Święte zapowiada, że na koniec czasów Żydzi nawrócą się na prawdziwą wiarę. Jest to jakieś światełko w tunelu. Niestety na razie idą oni ręka w rękę z masonami i kroczą razem z nimi w stronę nowego porządku świata. Być może dopiero kiedy Antychryst rozpocznie swoje rządy, zorientują się, że to jednak nie jest wyczekiwany przez nich mesjasz i że prawdziwego „przegapili” ponad 2000 lat temu. Jest to, niestety, prawdopodobny scenariusz, bo jak na razie ślepo angażują się w przywoływanie "swojego mesjasza”. Na jedną rzecz chciałbym jeszcze zwrócić uwagę: światem rządzą masoni, a nie ortodoksyjni Żydzi, w sensie wyznawców judaizmu. Warto zwrócić uwagę na to rozróżnienie. O ile Żydzi – w znaczeniu osób żydowskiego pochodzenia, wchodzą na najwyższe stopnie lóż masońskich, o tyle „religijni” Żydzi mają swoją własną hierarchię – synagogę. Chcąc pozostać wiernymi wierze judaistycznej, nawet tej talmudycznej, nie mogą tak po prostu wtopić się w struktury wolnomularskie, bo tam, w najważniejszych kręgach, obowiązuje tylko jedna religia: satanizm czy lucyferianizm, jak go się czasem nazywa. Nie ma tam miejsca dla judaistycznego Jehowy. Zatem mamy dwie organizacje: masonerię i synagogę. Póki co ze sobą współpracują i wzajemnie sobie pomagają. Jednak przepowiednia o nawróceniu Żydów pozwala nam przypuszczać, że kiedyś sytuacja się zmieni i synagoga, po nawróceniu na chrześcijaństwo, stanie z nami w szrankach przeciwko siłom Antychrysta. Chciałoby się to zobaczyć. Obawiam się tylko, że my tego nie doczekamy.

Z Bogiem!